Kinahan’s Kasc Project
Dublin, rok 1779. Daniel Kinahan otwiera swoją destylarnię. Od początku działalności stara się wnieść coś nowego do świata irlandzkiej whiskey. Eksperymentuje z procesem destylacji oraz z wykorzystaniem różnych beczek.
20 lat później jego whiskey jest znana i ceniona na całym świecie.
W roku 1807 namiestnik królewski Lord Lieutenant Charles Lennox domaga się, by wszystkie beczki znajdujące się w magazynach firmy pozostały do dyspozycji dworu królewskiego. By zapewnić, że tak właśnie się stanie każda beczka oznaczona zostaje inicjałami Lorda Lieutenanta czyli L.L.
Tak rodzi się Kinahan’s L.L. whiskey
W 1945 roku Królowa Wiktoria nadaje whiskey L.L. przywilej „Royal Warranty” który oznacza, że dany produkt jest aprobowany przez Królewską Rodzinę i znajduje się na królewskim stole. Tytuł obowiązuje do końca życia monarchy który go nadał i wygasa po dwóch latach od jego śmierci chyba, że zostanie przedłużony przez kolejnego władcę. W roku 1901 Kinahan’s L.L. whiskey po raz kolejny otrzymuje Royal Warranty – tym razem od Edwarda VII.
W całej historii tylko 6 destylarni otrzymało zaszczyt posiadania Royal Warranty – 6 szkockich (Dewar’s, Famous Grouse, Laphroaig, Royal Lochnagar i Johnnie Walker) oraz jedna irlandzka – właśnie Kinahan.
Niestety w roku 1920 firma zaprzestaje działalności. Potrzeba było niemal wieku by marka pojawiła się ponownie.
Historia rozpoczyna się od nowa w roku 2014 i trwa do dzisiaj wraz ze wznowioną edycją Kinahan’s L.L.
Mam dzisiaj na stole whiskey Kinahan’s The Kasc Project. Trunek typu blended whiskey, wydestylowany, starzony i zabutelkowany w Irlandii, o objętości alkoholu 43% i (co rzadko spotykane przy tak niskiej mocy) nie filtrowany na zimno. Etykieta nie wspomina nic o barwieniu karmelem więc założyć należy, że whiskey jest kolorowana. Wskazuje na to też bursztynowa barwa – podejrzanie ciemna jak na NAS.
![](https://degustacje.pro/wp-content/uploads/2023/04/20230403_174803-01-768x1024.jpeg)
Etykieta nie jest zbyt estetyczna chociaż to rzecz gustu. Na plus należy zaliczyć ilość informacji jaką na niej znajdziemy.
I tak dowiedzieć się możemy, że firma Kinahan skupia się przede wszystkim na eksperymentowaniu z beczkami. Jest to rzecz która ją zdecydowanie wyróżnia na rynku. Ta konkretna whisky leżakowała w beczkach które zostały od zera zbudowane z pięciu różnych rodzajów drewna. Klepki użyte do budowy są zrobione z oczywistego dębu amerykańskiego i francuskiego oraz zupełnie nieoczywistego dębu portugalskiego, węgierskiego oraz z drewna orzechowca.
![](https://degustacje.pro/wp-content/uploads/2023/04/20230403_174824-01-768x1024.jpeg)
![](https://degustacje.pro/wp-content/uploads/2023/04/20230403_174835-01-768x1024.jpeg)
![](https://degustacje.pro/wp-content/uploads/2023/04/20230403_174844-01-783x1024.jpeg)
Na etykiecie brak deklaracji wieku więc whisky spędziła w takich beczkach minimum 3 lata – tak każe obyczaj.
W szkle kolor bursztynowy, mimo niewielkiego ABV trunek zostawia ładne łzy na ściankach kieliszka.
Aromat delikatny, bardzo przyjemny, owocowy lecz nie słodki, czuć wytrawność. Przy pierwszym poznaniu pojawiają się śliwki i wiśnie, za chwilę orzechy i toffi, odrobina wanilii. Aromat nie zmienia się w czasie, utlenienie nie ujawnia nic nowego.
Na języku początkowo pojawia się zaskakująca słoność, potem dużo drewna. Po chwili do głosu dochodzą suszone owoce, daktyle, rodzynki. Smak zdecydowanie wytrawny, wrażenia jak po długo trzymanym w beczce winie – sporo ściągających i wysuszających tanin.
Finisz krótki, lekko pikantny. Przyprawy korzenne i opalone drewno.
![](https://degustacje.pro/wp-content/uploads/2023/04/20230403_175113-01-785x1024.jpeg)
Podsumowując bardzo przyjemna whiskey, idealna jako niezobowiązujący daily dram. W cenie grubo poniżej 200 zł ciężko znaleźć coś równie smacznego.