tel. 501090149

Lindores Abbey Distillery

Opublikowane przez kz w dniu

“To Friar John Cor, by order of the King, to make aqua vitae VIII bolls of malt.”

napisał w 1494 roku skarbnik Jakuba IV Stewarta, króla Szkocji w latach 1488–1513. A następnie po łacinie dodał :


„Et per liberacionem factam Fratri Johanni Cor per preceptum compotorum rotulatoris, ut asserit, de mandato domini regis ad faciendum aquavite, infra hoc compotum viij bolle brasii.“

Tak zaczyna się oficjalna część historii szkockiej whisky.

Według różnych badaczy osiem bolls jęczmienia to od niemal 900 do ponad 1000 kg słodu jęczmiennego. Sądzić należy zatem, że skoro król Szkocji nakazał wydać taką ilość słodu mnichowi Johnowi Corr’owi z opactwa Lindores do produkcji aqua vitae to przemysł gorzelniczy był już tam na wysokim poziomie.

Opactwo Lindores zakończyło działalność w roku 1559 a od roku 1584 popadało w ruinę stając się źródłem materiałów budowlanych dla pobliskich miejscowości. Dzisiaj to ruiny i starożytny zabytek.

To, co ważne dla nas znajduje się jednak dokładnie po drugiej stronie drogi. Jest to destylarnia whisky Lindores Abbey Distillery o której dzięki Johnowi Corr’owi mówi się na całym świecie. W końcu nieformalny tytuł Duchowego Domu Szkockiej Whisky zobowiązuje!

Do destylarni dotarliśmy 31 sierpnia 2020 roku, w czasie gdy świat oszalał i z powodu pandemii nie można było wejść praktycznie nigdzie. Tylko dzięki znajomości naszego przewodnika z szefem destylarni pozwolono nam zwiedzić sklepik, multimedialne pomieszczenie gdzie dowiedzieliśmy się nieco o historii tego miejsca, poczęstowano nas wybornym koktailem na bazie Aqua Vitae i tonicu oraz mogliśmy spróbować new-make oraz próbek alkoholu leżakującego jeszcze w beczkach.

Dlaczego tylko new-make? Otóż destylarnia rozpoczęła produkcję w grudniu 2017 roku, zatem pierwsza prawdziwa whisky – już zabutelkowana i przewieziona do sklepów – pojawi się na rynku zapewne w połowie 2021 roku.

Woda używana do produkcji whisky czerpana jest z odwiertu nieopodal gorzelni – z tego samego miejsca gdzie pobierano wodę w 1494 roku. Jęczmień Concerto pochodzi z dwóch farm sąsiadujących z destylarnią, dawniej były to tereny należące do opactwa. Fermentacja zachodzi w drewnianych kadziach a destylarnia wyposażona jest 3 alembiki – pierwszy duży (prawe zdjęcie) służy do wstępnej destylacji a następne dwa mniejsze (lewe zdjęcie) służą do drugiej destylacji odebranego low wine.

Ciekawostką są plany destylarni by do maturacji użyć australijskich beczek po czerwonych winach Cabernet Sauvignon i Shiraz. Podobno sprowadzono pierwszą partę 110 beczek i są to pierwsze australijskie beczki w Szkocji. Może być ciekawie!

Co do samego destylatu – jak już wspomniałem new make był świetny. Troszkę piwny (słodowy, chlebowy) bardzo owocowy w kierunku jabłek i gruszek, gęsty i tłusty. Może być z tego świetna whisky jeśli tylko beczki spełnią pokładane w nich oczekiwania.

Dodam, że byliśmy w destylarni bardzo wcześnie, nie było możliwości przyzwyczaić usta do alkoholu i nagły atak spirytusem o mocy 63,5% nie był doznaniem przyjemnym. Tym bardziej tak wysoka ocena świadczy o jakości alkoholu.

Stojąca na barze butelka to jeszcze nie pełnoprawna whisky więc nie będę jej oceniał. Dla porządku napiszę, że to próbka prosto z beczki nr 95 po sherry oloroso, o mocy 61,7 % ABV, wydestylowana w 2018 roku a nalana do butelki 6.08.2020.

Nieżyjący już geniusz i guru świata whisky Michael Jackson stwierdził, że Lindores Abbey to miejsce pielgrzymki dla każdego wielbiciela tego trunku. I coś w tym jest, to piękne miejsce które łączy wspaniałą historię (z Williamem Wallasem w tle) z nowoczesnością. W dodatku jest to jedna z niewielu destylarni znajdujących się w regionie Lowland i jest w bliskiej okolicy królewskiego miasta Newburgh na brzegu zatoki Firth of Tay, czyli w zasadzie zawsze po drodze.

Jeśli przylecicie do Edynburga i będziecie kierować się na północ do Highland lub Speyside drogą M90 to wystarczy, że odbijecie nieco na wschód przed Perth.

Zróbcie to. Warto !


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *